Dzisiaj o bronzerze od Essence.
Składa się on, jak widać, z mozaiki kilku kolorów.
Ten odcień nazywa się 01 sunkissed beauty
Opakowanie: to co zwykle przy Essence, czyli cytat mnie samej: Typowe dla Essencowych produktów, czyli brzydkie i plastikowe. Jednak, jak ja to zwykle powtarzam: doceńmy to, że producent oszędził na opakowaniu, żebysmy mogli oszczędzić na kosmetyku :)
Stosowanie: Pyli się strasznie, ale może to wina mojego dosyć twardego pędzla? Tak wygląda po używaniu:
Efekt: Dzięki mozaice, można go stopniować. UWAGA! Zawiera drobinki, które tak się prezentują w słońcu:
Jednak mi one nie przeszkadzają, nikt mi nie zwrócił uwagi, cobym miała twarz w brokacie, a ja sama tego nawet nie widze ;D
Swatche zmieszanych odcieni:
Jak widać jest to jasny jak na bronzer odcień. Dla mnie idealny. Myślę, że dobrze się sprawdzi przy jasnych karnacjach.
Tak wygląda na mojej opalonej dłoni:
Cena: ok. 12 PLN
WERDYKT: Nie stosuję go codziennie, bo jeszcze nie mam do niego fajnego pędzla i do końca podoba mi się to co uzyskuję, ale uważam, że jest to produkt godny polecenia, zwłaszcza jaśniejszym karnacjom