Posiadam odcień 03 nude, tak sie prezentuje po otwarciu:
Tutaj swatch na palcu: ( w tle puder z aktualnym zużyciem):
Jak widać ten odcień jest delikatny, w moją cere fajnie się wtapia.
Opakowanie: Cytat mnie samej: Typowe dla Essencowych produktów, czyli brzydkie i plastikowe. Jednak, jak ja to zwykle powtarzam: doceńmy to, że producent oszędził na opakowaniu, żebysmy mogli oszczędzić na kosmetyku :)
Dodam jednak, że zamknięcie jest solidne, a nawet za bardzo - mam czasami problemy z otworzeniem pudru.
Stosowanie: Na początku było ciężko, bo wierzchnia warstwa pudru była strasznie twarda - nie dało się go nabrać gąbeczką/puszkiem, jedynie z trudem pędzlem. Teraz jest już o wiele lepiej, nie mam problemów z nabraniem go puszkiem.
Efekt: Skomentuje tą kwestie pod kilkoma względami. Po pierwsze: stosowany jako wykończenie makijażu jest idealny, wtapia się w cere, świetnie matuje. Jest lato, a efekt matu i tak utrzymuje się do 3-4h, myślę, że na taki upał to naprawde dużo. Po drugie: Stosowany bez podkładu nie sprawdził mi się zbytnio, za bardzo się odznaczał, zciemniał na korektorze. Będę go więc stosowała tylko jako wykończenie. Po trzecie: producent umieścił na nim informacje jakoby puder zwalczał wypryski i zaskórniki. Sądze, że to bujda, jak puder może zwalczać takie rzeczy? ;D
Cena: ok 17PLN, jednak dzięki swojej twardości produkt będzie wysoko wydajny.
Inne: W ogóle się nie pyli, praktycznie bezzapachowy.
A tutaj skład:
(klik na foto, aby powiększyć)
WERDYKT: Szczerze polecam, ja jestem bardzo zadowolona, używam codziennie i na pewno będę używała.
Poczułam się skuszona, także czuj się winna Moja Droga ;) :*.
OdpowiedzUsuńMam słabość do kosmetyków Essence.
może zainwestuje... nie wysusza prawda?
OdpowiedzUsuńKolorek wygląda na dość ciemny, pewnie ja bym go mogła używać jako bronzera :D Jeszcze nigdy nie miałam nic z tej serii Essence, a dziewczyny polecają i polecają ;)
OdpowiedzUsuń@Chanel nic takiego nie zauważyłam u siebie
OdpowiedzUsuń@DobraDusza nie jest ciemny, na trzecim zdjęciu widać to najlepiej :) ale zawsze mozesz wybrac jasniejszy kolorek
mialam bronzer z tej samej serii i byl beznadziejny - jakos sie zrazilam i mijam te produkty lukiem - a ze nie mam w swoim miescie w rossmannie essence nie kusza mnie mnie zbyt mocno. Zdaje sobie jednak sprawe ze puder a bronzer moga byc jak ziemia i niebo - zupelnie rozne :)
OdpowiedzUsuńhej miałm ten puder na koniec jak mi malo zostalo to się rozwalił używam z tej firmy mussu i super jest
OdpowiedzUsuńwww.saharu88.blogspot.com
Nie wiem czemu, ale jestem zrażona do kosmetyków kolorowych dla cer trądzikowych właśnie tego typu. Ale ogromny plus za recenzję i chyba bym się skusiła na zakup, ale jestem uprzedzona ;P I ogólnie to jednak moim sercem zawładnęły sypańce ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Ja nie używam kosmetyków, nawet pudru ale jako kolor prezentuje się fajnie.;]
OdpowiedzUsuńopakowanie nieważne, ważne żeby kosmetyk był dobry ;))
OdpowiedzUsuńJakos nie przemawia do mnie ten kosmetyk
OdpowiedzUsuńA jak prezentuje się najjaśniejszy odcień? Błogosławieństwem byłoby coś dla bladolicych :)
OdpowiedzUsuńO, właśnie cierpię na brak pudru... przyda sie ta notka ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na www.katsuumi.blogspot.com :)
Informuję Cię, że ''obserwuję'' twój blog:). woman-revolution.blogspot.com Ps to jest spam, ale nie jestem bezmózgim stworzeniem próbującym wypromować siebie, po prostu dzisiaj edytuję swoje subskrypcje i osoby, które zostały o tym informuję!!:)))
OdpowiedzUsuń